Pornografia - narkotyk XXI wieku
Właściciel serwisu GirlsDoPorn, Michael Pratt stanął przed sądem w San Diego w związku z zarzutami dotyczącymi handlu ludźmi w celach seksualnych. Latami ukrywał się w Hiszpanii.
Pratt stanął przed sądem w San Diego po jego ekstradycji z Hiszpanii, gdzie ukrywał się przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości. Znajdywał się na liście najbardziej poszukiwanych przez FBI. Właściciel serwisu GirlsDoPorn jest oskarżony o organizację siatki zajmującej się handlem ludźmi w celach seksualnych. On i jego ludzie organizowali fikcyjną rekrutację na modelki fitness, w rzeczywistości ich celem była produkcja filmów pornograficznych.
W latach 2009-2020 Michael Pratt i jego wspólnicy mogli wykorzystać ponad 400 kobiet i zarobić na sprzedaży filmów z ich udziałem 17 mln dolarów. Choć w procederze wykorzystywano kobiety, manipulowano nimi i podawano narkotyki, a nawet używano przemocy do gwałtu, firma oferowała swoje filmy na powszechnym rynku, korzystając z najpopularniejszych serwisów porno na świecie.
Zobacz też: Jak miliard ludzi zobaczyło filmy ze scenami gwałtu? Historia GirlsDoPorn
Prattowi przedstawiono 19 zarzutów, w tym 15 dotyczących handlu ludźmi w celach seksualnych przy użyciu siły, oszustwa i przymusu. Wśród jego ofiar były również osoby nieletnie. Pratt nie przyznał się do zarzucanych mu czynów,